wtorek, 12 maja 2009

Amerykanie żądają rewolucji i wolności zdrowotnej

W oczach świata Amerykanie jawią się jako ludzie otyli i uprawiający niezdrowy, siedzący tryb życia. Choć nie ma w tym przesady i można by powiedzieć, że wina leży po stronie ludzi, to jednak wiele zależy też od polityki, a mianowicie od tego, czy rządowi i firmom w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym zależy na zdrowiu obywateli, czy też nie. Amerykanie zauważyli, że ich kraj przekłada pieniądze i władzę ponad ich dobrobyt i postanowili coś w tej sprawie zrobić. Efektem jest powstanie akcji, nawołującej do Rewolucji Zdrowotnej. W petycji, znajdującej się na stronie HealthRevolutionPetition.org, możemy przeczytać o założeniach zdrowotnego przewrotu.

Po pierwsze, obywatele amerykańscy chcieliby, żeby istniała w USA służba zdrowia, bo to, co mianuje się nią w tej chwili, jest niczym innym, jak "służbą chorych". Sytuacja niemal identyczna, jak w Polsce. Wysuwający petycję domagają się reformy systemu służby zdrowia tak, aby zlikwidować wszelkie ubezpieczenia zdrowotne, objąć opieką zdrowotną wszystkich i oddać władzę w tej sprawie z powrotem w ręce ludzi. Chodzi o to, by służba zdrowia zaczęła działać w oparciu o zasady wolnego rynku, a obywatele mogli zarządzać funduszami, jakie rząd przeznacza na ich zdrowie i wydawać je np. na zdrowe produkty spożywcze, które służą profilaktyce chorób oraz terapie medycyny alternatywnej. Ta część inicjatywy reformy systemu zdrowia nazwana została Citizens in Charge (Obywatele u Władzy).

Po drugie, Amerykanie mają dość tyranii Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Oskarżają ją m.in. o korupcję; blokowanie wytwórców alternatywnych leków, leków ziołowych i suplementów diety i faworyzowanie dużych korporacji farmaceutycznych, kolaborację z nimi i działanie na ich korzyść, nawet jeśli one same szkodzą amerykańskim obywatelom. Agencji zarzucają także wprowadzanie zakazów uprawy i sprzedaży różnych zdrowotnych roślin; praktykowanie cenzury, dotyczącej alternatywnych form leczenia i generalnie zdrowotne zniewolenie obywateli.

Po trzecie, ludzie domagają się, by wszelkie naturalne produkty i suplementy diety, które przeciwdziałają pojawieniu się chorób, mogły być odliczane od podatku. Ulgi miałyby także objąć uczęszczanie na siłownię, sprzęt do ćwiczeń, sprzęt sportowy, terapie medycyny alternatywnej i szkolenia w zakresie zdrowego odżywiania się.

Po czwarte, nauka w służbie człowieka powinna stanowić fundament medycyny. W tej chwili medycyna nie liczy ocalonych istnień ludzkich, tylko pieniądze. Amerykanie domagają się więc mądrego podejścia nauki do zdrowia, zaprzestania faszerowania dzieci lekami przeciw ADHD, które zmieniają psychikę oraz całkowitej jawność i transparentności powiązań badaczy naukowych, firm farmaceutycznych i lekarzy.

Po piąte, obywatele domagają się zdrowej żywności i zakazu sprzedaży produktów modyfikowanych genetycznie, zakazu dodawania do produktów spożywczych szkodliwych substancji, np. aspartamu oraz zakazu importowania żywności, podczas uprawy której użyto pestycydów zakazanych w USA.

Po szóste, Amerykanie żądają większej ochrony zdrowotnej dzieci. Chodzi tutaj o zaprzestanie reklamowania i propagowania produktów, które im szkodzą, np. jedzenia z fast foodów, wycofanie ze szkolnych stołówek przetworzonej żywności i zastąpienie jej świeżą oraz zniesienie obowiązku szczepień i pozostawienie tej decyzji rodzicom.

Po siódme, obywatele USA chcą, by rząd i organizacje rządowe zmieniły podejście do zdrowia i zaprzestały skupiania się na leczeniu chorób i zyskach, jakie to przynosi, a zwróciły się w stronę szeroko pojętej profilaktyki i propagowania zdrowego trybu życia. Działania miałyby objąć np. powszechne szkolenia ludzi w tym temacie oraz ulgi podatkowe na rutynowe badania, wykazujące deficyty w organizmach obywateli.

Lista zmian, jakie objęłaby Rewolucja Zdrowotna jest o wiele dłuższa i znajduje się na stronie petycji: HealthRevolutionPetition.org

Źródła & więcej informacji pod adresami:
www.healthrevolutionpetition.org
www.healthrevolutionpetition.org/CitizensInCharge
www.healthfreedom.net

2 komentarze:

  1. Idealnie pasuje to wszystko do polskiej rzeczywistości, poza tym, że obecnie u nas niemal każdą rewolucję odgórnie dławi się niemal w samym, zarodku, a Rewolucji Zdrowotnej obywatelskiej ludzie boją się mówić, by nie być oskarżani lub podejrzewani choćby o sympatyzowanie z socjalistami a nie daj Boże z komunistami :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie się zgadzam. Zresztą niektóre punkty tej amerykańskiej petycji zalatują czystym socjalizmem. Ale prawda jest taka, że nie od systemu, nie od partii politycznej, nie od ideologii, a od samych ludzi zależy, jak wygląda rzeczywistość. Nieważne, czy nazwiemy coś rewolucją, przewrotem, buntem, reformacją, czy restrukturyzacją, ważne by działać moralnie, mądrze, odważnie i w kupie (bo nec Hercules... :)) Ale to jak marzenia o błogosławionej tyranii króla Salomona, nie?

    OdpowiedzUsuń