niedziela, 24 maja 2009

Magnezem w (kliniczną) depresję

Zdarza się czasem, że przemierzając Internet, natrafimy na strony naprawdę wartościowe. Najczęściej są to dzieła jednostek lub niewielkich grup ludzi, rzadziej wielkie projekty. Zazwyczaj twórcy przekazują nam swoją wiedzę zdobytą drogą osobistych doświadczeń--jest to rodzaj wiedzy chyba najbardziej ceniony. A co jeśli w jednej osobie połączy się doświadczenie oraz dusza uczonego? Trudno o lepszą kombinację. Doświadczenie jest wtedy podbudowane przykładami z literatury oraz badaniami naukowymi. Jednym z takich miejsc w sieci jest strona George'a Eby'ego. Pan Eby jest nie do końca emerytowanym naukowcem i wynalazcą z Teksasu. Jest światowym liderem w leczeniu przeziębień cynkiem, a jego strona jest nieprzebranym źródłem informacji m.in. dla innych uczonych, lekarzy i farmaceutów. Jedna z podstron jest wyjątkowo interesująca, przynajmniej dla mnie, jako że prezentuje skuteczne leczenie nawet ciężkich (klinicznych) depresji dużymi dawkami magnezu.

Odkąd znalazłem tę stronę, nie potrafię ogarnąć ogromu zawartych na niej informacji. Sama podstrona o leczeniu depresji magnezem ma w sumie długość 180 zwykłych stron. Znajdziemy tam nie tylko informacje o zbawiennym wpływie magnezu w stanach depresyjnych i lękowych, ale również mnóstwo informacji pokrewnych: od zagadnień, dotyczących biodostępności różnych form magnezu po działanie różnych antydepresantów i leków. Jako że ta podstrona jest tak obszerna, zdecydowałem się wybrać kilka, według mnie ciekawych, punktów.

Magnez jako najskuteczniejszy lek na depresję
We wpisie pt. "Magnez zupełnie niezbędny dla zdrowia ciała i umysłu" było m.in. o wielkiej roli, jaką pełni magnez w funkcjonowaniu układu nerwowego. Właśnie to (obszernie i ciekawie) opisuje pan Eby. Pan Eby pisze tak (nie zawsze tłumaczę dosłownie, najczęściej parafrazuję):
  • Badania laboratoryjne, polegające na usunięciu z diety myszy magnezu na okres kilku tygodni, wykazały, że niedobór tego pierwiastka sprawia, że gryzonie zaczynają wykazywać zachowania depresyjne. Zanotowano u nich również objawy niepokoju.
Jeśli ktoś nigdy nie odczuwał skutków niedoboru magnezu, to może to stanowić dla takiej osoby pewien dowód, że depresja i magnez są mocno powiązane.

Dalej czytamy, że wiele badań naukowych (przeprowadzanych jednak na małą skalę) wykazało, że magnez jest skuteczny w leczeniu:
  • Różnego rodzaju depresji: klinicznych depresji, stanów mieszanych, opornych na leczenie stanów maniakalnych, zaburzeń afektywnych dwubiegunowych i epilepsji.
  • Niepokoju.
  • Powiązanych z nimi nerwic.
Pan Eby pisze, że patologiczny niedobór magnezu kryje się za większością chorób psychicznych. Dodatkowo:
  • Dzięki spektroskopii NMR (jądrowego rezonansu magnetycznego) wiemy, że poziom magnezu w mózgach osób z depresją oporną na leczenie jest wyjątkowo niski. U tych osób to właśnie niedobór magnezu jest przyczyną depresji. NMR jest bezpieczną i miarodajną metodą badania poziomu magnezu w mózgu.
Pan Eby zaznacza, że:
  • Niedobór magnezu niekoniecznie jest jedyną przyczyną depresji, jednak jego zastosowanie w leczeniu tej choroby i tak jest skuteczne, ponieważ depresja przyczynia się do zmniejszania zasobów magnezu we krwi, w ciele i szczególnie w mózgu. Tyczy się to przede wszystkim depresji wywołanej stresem lub złym odżywianiem.

Jeśli magnez tak wspaniale leczy choroby umysłu, a przede wszystkim depresję, to dlaczego lekarze nie leczą w ten sposób?
Pan George Eby daje wyczerpującą odpowiedź na to pytanie (a zarazem uszczypliwą i ironiczną):
  • Psychiatrzy są prędzej skłonni uznać magnez za truciznę niż skuteczny lek na choroby umysłowe.
  • Psychiatrzy nie mają pojęcia o roli magnezu dla zdrowia psychicznego.
  • Różnego rodzaju naciski (np. na psychiatrów) są wywierane przez firmy farmaceutyczne, w których interesie leży leczenie depresji i chorób psychicznych drogimi lekami, a nie tanim magnezem.
  • Wśród lekarzy ciągle żywy jest (obalony zresztą) mit, że odżywianie nie ma wpływu na zdrowie psychiczne.
  • Magnez jako lek na depresję praktycznie nie istnieje dla współczesnej psychiatrii z powodu braku badań naukowych na dużą skalę, które odbywałyby się na zasadzie podwójnej ślepej próby (ani badani, ani badacze nie wiedzą, która grupa jest w rzeczywistości testowana, a która otrzymuje placebo) w warunkach klinicznych.
  • Jednak magnez w leczeniu depresji i pokrewnych zaburzeń był używany przez dziesięciolecia w homeopatii.
  • Państwowe placówki lecznicze muszą używać znanych leków psychotropowych.
  • Poziom magnezu w osoczu jest u chorych zazwyczaj normalny lub podwyższony, co jest mylące dla lekarzy.
  • Samo twierdzenie, że poważne depresje i choroby psychiczne można leczyć po prostu magnezem jest absurdalne i niewyobrażalne dla psychiatrów, podczas gdy w większości przypadków proste zmiany w diecie i włączenie do niej magnezu to wszytko, czego potrzeba do wyleczenia się z depresji i powiązanych z nią problemów psychicznych.

W jakiej formie magnez daje pożądane rezultaty, a jakich postaci magnezu unikać?
Różne postacie magnezu (np. cytrynian lub mleczan) dostępne jako suplementy mają różną biodostępność, czyli potencjał do przyswojenia przez organizm. Pan Eby wyjaśnia, jakie postacie są skuteczne, a jakie nie działają, a wręcz szkodzą (sic!):

N I E :
  • Pod żadnym pozorem nie należy stosować w leczeniu depresji asparaginianu magnezu i glutaminianu magnezu - pogłębiają depresję, jako że doprowadzają do wzmożonego napływu wapnia w neuronach, co powoduje zniszczenie komórek nerwowych.
  • Tlenek i wodorotlenek magnezunieskuteczne w leczeniu depresji ze względu na niską przyswajalność tych form (mają skuteczność na poziomie placebo).
  • Siarczan magnezu w formie epsomitu dodawanego do kąpieli jest niewskazany dla osób, które zmagają się z problemami z nerkami. Może także powodować biegunkę.
T A K :
  • Glicynian magnezu
  • Jabłczan magnezu
  • Cytrynian magnezu
  • Chlorek magnezu
  • Octan magnezu
  • Te związki magnezu są nietoksyczne i mają dużą biodostępność.

Kandydoza jako najczęstsza przyczyna upośledzonego przyswajania magnezu
Według pana Eby'ego, przerost grzybów z rodzaju Candida albicans w przewodzie pokarmowym jest najczęstszą przyczyną złego pszywajania magnezu przez organizm. Żeby pozbyć się Candida albican, pan Eby zaleca stosowanie naturalnych metod: Indole-3-Karbinol, bakterie ze szczepu Bacillus coagulans z biotyną lub po prostu kefir.

Kefir sprzyja dostępności magnezu z układu trawienia prawdopodobnie ze względu na dużą zawartość inuliny oraz jest najlepszym źródłem wapnia. Kefir jest lepszy od jogurtu, ponieważ zawiera inne szczepy bakterii. Szczepy bakterii w jogurcie tylko chwilowo służą za pożywkę dla dobrych bakterii w przewodzie pokarmowym, podczas gdy dobre bakterie z kefiru wprost "kolonizują", jak pisze pan Eby, jelita.

Rady do rad pana Eby'ego
Z panem Ebym skontaktowało się mnóstwo osób, dla których jego porady okazały się zbawienne. Dużo było jednak też takich ludzi, którym magnez nie pomógł w walce z depresją. Pan Eby postanowił rozwiązać ich indywidualne problemy i okazało się, że popełniali oni kilka błędów, które sprawiały, że kuracja magnezem nie była skuteczna. Okazało się, że wyelimnowanie tych błędów całkowicie zaradziło problemowi tych osób, dzięki czemu zwalczyły one depresję za pomocą magnezu. Myślę, że przedstawienie tych "rad do rad" będzie dobrym zakończeniem tego wpisu. Oto i one:

W walce z depresją:
  • Należy używać tylko nietoksycznych form magnezu (np. cytrynian). Od 100 do 300 mg magnezu cztery razy dziennie. Nie wolno nigdy używać takich form, jak glutaminian lub asparaginian magnezu.
  • Należy zaprzestać przyjmowania wszelkich suplementów wapniowych oraz jedzenia nabiału przez kilka miesięcy lub do roku czasu.
  • Zaprzestać konsumpcji węglowodanów (ryż, ziemniaki, cukier, kukurydza) przez kilka miesięcy lub do roku czasu.
  • Stosować spore ilości biotyny i probiotyku z bakteriami Bacillus coagulans.
  • Unikać takich neurotoksyn, jak asparaginian lub glutaminian.
  • Zapobiegać biegunce, ponieważ prowadzi ona do utraty składników odżywczych (w tym magnezu)
  • Pić kefir, który stymuluje wchłanianie magnezu i zapobiega jego wydalaniu.
  • Indole-3-Karbinol jest niezbędny dla dobrej absorpcji magnezu.
  • Trzeba się odstresowywać.
  • Nie wolno pić alkoholu.
  • Warto też rozważyć włączenie do diety nienasycone kwasy tłuszczowe, omega-3.

Źródło oraz o wieeeele więcej informacji znajdziecie po angielsku pod adresem:

Depression Treatment: A Cure for Depression using Magnesium?

10 komentarzy:

  1. To niewiarygodne!! Miliony osób na całym świecie chorują na depresje, a rozwiązaniem jest banalny Magnez, którego nie chcą stosować lekarze!

    O roli magnezu dowiedziałem się przypadkowo... w kuchni trzymałem leki ziołowe i zawsze sobie je łykałem podczas gorszych chwil, ktoś z domowników postawił przypadkowo pudełko z magnezem koło moich tabletek ziołowych, na pudełku z magnezem widniał napis "wzmacnia odporność nerwową" czy jakoś tak... Łyknąłem z ciekawości 4 tabletki (sam nie wiem co mnie podkusiło, chyba ten napis).... i się mocno zdziwiłem, bardzo mocno... cały lęk, poddenerwowanie które czułem ustąpiło... nie byłem pewien czy to zaleta magnezu czy tabletek ziołowych, które jednocześnie wziąłem. Jednak przetestowałem kilkakrotnie magnez podczas gorszych chwil i już wiem że to on mi pomaga. Teraz jestem na etapie czytania w Internecie informacji o depresji i magnezie, i widzę, że sporo osób już zauważyło jego działanie:) Szkoda, że strona Pana Eby`ego nie jest po polsku, też na nią trafiłem ale mój angielski jest baaaardzo przeciętny, więc niestety nie wszystko potrafię zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. POlecam magnez firmy Olimp hela mag cena ok 9zł w promocji za 30caps i forma to helat wiec super sie wchlania i naprawde działa !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stosuję dietę mocno magnezową od 2 dni i wiecie co... nie chcę zapeszać, ale na razie zniknęły lęki i poddenerwowanie, jakoś jaśniej mi się myśli i wogóle jest mi lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  4. @osoba wyżej,
    2 dni - niemożliwe. placebo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Jednak magnez w leczeniu depresji i pokrewnych zaburzeń był używany przez dziesięciolecia w homeopatii." <- Za argument bym tego nie uznał, bo cóż nie było używane w homeopatii... podobnie, jak hektolitry wody i wypełniaczy. Natomiast jeśli chodzi o resztę... hmm... całkiem prawdopodobne. P.S. Właśnie łyknąłem tabletkę z magnezem ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. większość preparatów opartych jest na asparaginianie. Czy to naukowo potwierdzone że ten aminokwas szkodzi? skoro jest także składnikiem preparatów antymocznikowych wspomagających wątrobę. Kto ma rację????

    OdpowiedzUsuń
  7. Psychiatrzy stosują magnez w leczeniu, czytałem wypowiedź kobiety, którą w szpitalu leczyli dożylnie podawanym magnezem - depresja ustąpiła.

    Teraz coś z wiki (hasło magnez): Chlorek magnezu u osób z cukrzycą typu II i niedoborem magnezu już w niewielkich dawkach był tak skuteczny w leczeniu objawów depresyjnych, jak silny lek przeciwdepresyjny – imipramina[22]. Opisywano przypadki, z których wynikało że suplementacja rozpuszczalną formą magnezu (4 x 125-300 mg jonów Mg2+ dziennie) może nawet w ciągu mniej niż 7 dni znieść objawy kliniczne depresji[23]

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie należy zapominać o tym, że magnez powinno się podawać w formach tabletek dojelitowych. Przyjmowanie preparatów, które rozpuszczają się w żołądku może podrażniać ściany żołądka i zobojętniać soki żołądkowe, co z kolei może prowadzić do łatwiejszego przedostawania się patogenów do jelit oraz słabszego trawienia pokarmów w żołądku.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to lecę do apteki po Mg... zobaczymy czy podziała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli pacjent cierpi na silną depresję to leczenie samym magnezem może być ryzykowne. Warto podać leki o działaniu typowo antydepresyjnym, które po 2 tygodniach już mogą zacząć działać. Takie leki to na przykład https://baza-lekow.com.pl/substancja-czynna/duloksetyna/ . Magnez jak najbardziej wpływa pozytywnie na układ nerwowy i jego przyjmowanie jest zasadne, nie mniej w dawkach zaleconych przez lekarza.

    OdpowiedzUsuń